wtorek, 30 stycznia 2018

Królowa bałaganiara - poczytajmy...



Dorota Gellner
"Królowa bałaganiara"



"Za siódmą górą stał zamek stary -
zamek królowej Bałaganiary.
W zamku okropny był nieporządek:
zwalona wieża, ogród bez grządek.
Kwiaty sadzono w kącie kredensu..
Wszystko bez ładu, wszystko bez sensu!

Ciągle tam słychać było okrzyki:
- Gdzie są królowej nowe kolczyki?
Gdzie suknia nowa? Suknia na drzewie,
ale dlaczego? Tego nikt nie wie.
- Gdzie są klejnoty? - Gdzie jest korona?
A królowa zamyślona, a królowa roztrzepana
od wieczora aż do rana tak wołała do swych dam:
- Ja nic nie wiem! Co mi tam!

Każdy biegał rad nie rad,
damy dworu, rycerz, kat.
Każdy jęczał cały dzień,
a najbardziej chyba CIEŃ.

Bardzo wierny czarny Cień,
wierny w nocy, wierny w dzień.
Po pałacu wraz z królową zawsze chodził.
Daje słowo! Po ogrodzie, po krużgankach
od wieczora aż do ranka.
Lecz ostatnio nieboraczek,
coraz częściej chlipie, płacze
i tak mówi:
- Królowa nigdy nie ma grzebienia,
nie czesze włosów swoich i Cienia.
A gdy ją pyta któraś z dam:
- Gdzie grzebień?
mówi:
- Co mi tam!

Butów królowa nigdy nie wiąże,
nie robi kokard z długich wstążek,
wciąż się coś za nią ciągnie, wlecze...
a to na cieniu widać przecież!
Wśród róż królowa na skróty chodzi
a mnie to kuje, a mnie to szkodzi!
Królowo, ścieżką trzeba chodzić.
- A co mi tam! Co mnie to obchodzi!

Aż wreszcie nadszedł taki dzień,
że od królowej uciekł Cień.
Uciekł z pałacu, no i już,
i usnął koło klombu róż.
A w pałacu w sądny dzień.
- Gdzie jest Cień? Królewski Cień?

Królowa krzyczy tak do kata:
- Kacie! Złotego dam dukata!
Mów - nie widziałeś mego Cienia?
Możeś go wtrącił do więzienia?
Może w ciemnicy lub na wieży
mój Cień nieszczęsny cicho leży?

Po kraju rozesłano gońców.
Szukają w cieniu, szukają w słońcu.
Tamci z zapałem, ci od niechcenia,
lecz nigdzie, nigdzie nie ma Cienia.

A królową boli głowa.
Na dwór wyszła więc królowa,
by zaczerpnąć wreszcie tchu.
Chodzi tam i chodzi tu...
Już gwiazdy błyszczą ponad zamkiem,
zaspany duch sunie krużgankiem,
a tuż przy klombie, pod krzakiem róż
czarny Cień siedzi.
Zbudził się już i smutno, i najsmutniej
gra coś na cieniu lutni.

Królowa woła: - Cieniu wróć!
I załamuje ręce.
- Nie chcę być sama!
Wracaj więc do zamku jak najprędzej!
Cień mają przecież wszyscy wokoło:
kwiaty, drzewa i liście,
i dama dworu w krynolinie
swój cień ma oczywiście.
Cień ma pasterka, rycerz, kat
a nie ma go królowa?!
Ach, Cieniu, wróć! Pod krzakiem róż,
już dłużej się nie chowaj!
Uczeszę włosy i ty też,
zawiąże wstążki, jeśli chcesz
i pobiegniemy znów po schodach!
Cień myślał, myślał i rzekł:
- Zgoda.

I w pałacu dziś od rana
już królowa uczesana
złotą szczotką i grzebieniem,
Cień czesany szczotki cieniem
podskakuje, śpiewa ciągle.
Nic się za nim już nie ciągnie,
zawiązane ma bucki,
świeżą suknię, dwa kolczyki..

- Ej, królowo, a klejnoty?
- Leżą w skrzyni, oczywiście!

A Cień śmieje się cieniście."


piątek, 26 stycznia 2018

Pan Hilary - poczytajmy...

 
Pan Hilary
(Julian Tuwim)

Biega, krzyczy pan Hilary:
"Gdzie są moje okulary?"
Szuka w spodniach i w surducie,
W prawym bucie, w lewym bucie.
Wszystko w szafach poprzewracał,
Maca szlafrok, palto maca.
"Skandal!-krzyczy. Nie do wiary!
Ktoś mi ukradł okulary!"
Pod kanapą, na kanapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie!
Szpera w piecu i w kominie,
W mysiej dziurze i w pianinie.
Już podłogę chce odrywać,
Już milicję zaczął wzywać.
Nagle- zerknął do lusterka...
Nie chce wierzyć... Znowu zerka.
Znalazł! Są! Okazało się,
Że je miał na własnym nosie.

sobota, 13 stycznia 2018

Zimowe obrazki - klej i akwarela

Zabawa malarska, bardzo ekspresyjna i fajna, ale uwaga, bo rozłożona w czasie na dwie tury, trzeba to wziąć pod uwagę podczas planowania pracy. Pierwsze działanie z klejem, po przerwie na jego wyschnięcie zaczyna się szał akwareli.
Wysychanie kleju można przyśpieszyć układając przy kaloryferze lub wspomóc suszarką.


Potrzebujemy, wiadro Wikolu i patyczek do niego:) Dobry karton, dobry to znaczy grubszy niż ten typowy do drukarki coś z gramatury brystolu (fachowo od 150-300 g/m²). Poza tym akwarele i przybory do malowania, jeśli chodzi o pędzle to można poszaleć i dać coś grubszego. 



1. Wykonujemy szkic ołówkiem, taki ogólny plan zimowego tematu
2. W drugim kroku malujemy wzór klejem, nabieramy na wykałaczkę i pozwalamy ściekać stróżce tworząc jednocześnie kształt, jeśli to trudne można patyczkiem sunąć po kartce, można także miejscami podmalować pędzelkiem, urozmaicając kreskę, bądź sugerując jakieś cieniowanie. Pozostawiamy klej do wyschnięcia.
3. W kolejnym kroku szalejemy akwarelą, tworząc dowolne plamy i kształty, a może wręcz chlapnięcia? Ryzykujcie, próbujcie, działajcie... Jak widać farba spływa z kształtów malowanych klejem pozostawiając je białymi. 



Bawiąc się w ten sposób można tworzyć obrazy o wielorakiej tematyce, pomyślcie o barwach jesieni!!  


czwartek, 11 stycznia 2018

karmniki dla ptaków, recykling opakowania po zapałkach, zabawa plastyczna

Jak zrobić karmnik dla ptaków to i ja się zastanawiam ;) tymczasem zanim coś wymyślę zajmijmy się miniaturą z pudełeczka po zapałkach.



Używa ktoś jeszcze zapałek? Jeśli tak to znajdzie i pudełko, a to już połowa potrzebnych materiałów. Poza tym, potrzebny jest kolorowy papier, ale to dla ptaszków. Farby, pędzle, nożyczki, sznurek, przybory do narysowania ogólnych kształtów.



Zabieramy się do pracy:
1. Wyciągamy "szufladkę" z pudełka i rozkładamy ją po jej siatce.
2. Rysujemy na niej nową siatkę dachu karmnika, uwzględniając skrzydełka do podklejenia. Spójrz na zdjęcie, daszek- u nas dno "szufladki"- musi być przedłużony o jakieś 0,5cm z każdej strony.
3. Wycinamy i zaginamy daszek na pół.
4. Przewlekamy na zgięciu daszka sznurek - naszą zawieszkę.
5. Wracamy do bazy pudełka, w niej wycinamy prostokątne otwory po obu stronach.
6. Malujemy obie części - barwy dowolne
7. Sklejamy
8. Doklejamy ptaszki wykonane z papieru (opcjonalnie, ale wskazane, bo dopełniają całości)


Do zrobienia ptaszyn obsiadających nasze karmniki będziecie musieli sięgnąć po wpis z lipca 2013 roku... o mamo historia :) Podaje link.  Tylko oczywiście trzeba je wykonać w innej skali, te które widzicie główny kształt, brzuszek mają wielkości mniej więcej złotówy.



Gdzie zawieszacie karmniki? Te duże i małe?