Do zrobienia takiej figurki z kasztanów oczywiście potrzebujemy garść świeżutkich kasztanków, mazak - najlepiej taki do pisania po płytach cd - trochę plasteliny, ewentualne jakaś kredka do podkolorowania noska u kota, chęci i zapał do pracy i to tyle.
Zaczynamy konstruować kocura, jak zwykle w punktach instrukcja krok po kroku co i jak po kolei działać.
1. Przyjrzyj się jasnemu obliczu kasztana, a zobaczysz buzię kotka.
2.Mazakiem rysujemy buzię, wystarczy ją tylko podkreślić konturem. Nie zapomnijcie o wąsach!
3. Na czubku głowy przyklejamy dwa małe uszka, dbając o to by ich kształt zbliżał się do trójkąta.
4. Teraz podstawko-ogon. Lepimy wałek, czy może raczej rulon. Spłaszczamy go na jednym końcu, a drugi koniec ładnie wywijamy by przypominał milutki, łaszący się koci ogon.Sadzamy kasztanka na podstawce i lekko dociskamy
5. Dwie malutkie kuleczki będą nam służyć jako kocie łapki, przyklejamy je pod buzią. Paznokciem bądź np. wykałaczką zaznaczamy ze trzy pionowe kreseczki będące pazurkami.
Kot gotowy. Teraz trzeba cały miot zrobić by ten nie był samotny :) Jak widzicie nie trzeba scenariusza ze szpikulcem do nakłuwania kasztanów, wystarczy wyobraźnia i trochę plasteliny i już jest bezpieczniej. Tylko pomyślcie ile kotów i innych zwierząt może zagościć u Was w domach...
Mój miot prezentuje się tak, wszystko dorodne kocięta.