Jesień zasypała nas kasztanami, zatem zanim zima zasypie nas śniegiem trzeba odrobinę się nimi pobawić. Kasztanowe ludziki, ale w trochę bezpieczniejszym wydaniu bo bez nakłuwania, zapałek czy wykałaczek. Ot kasztan plus plastelina:)
kasztany, plastelina (to zamiast kleju), kolorowy papier i do tego mazaki, spinacze biurowe, nożyczki.
Zabieramy się do pracy:
1. Zaczynamy od przygotowania elementów potrzebnych do skonstruowania głowy. Kasztan, kawałek plasteliny oraz wycięty z papieru paseczek, który będzie indiańską opaską na włosy. Jak widzicie ja do zrobienia opaski wykorzystałam skrawek z jakiejś ulotki, co w takiej skali daje nawet ciekawy wzorek:) Długość i szerokość paska trzeba dopasować do wielkości kasztana.
Dobieramy liść w podłużnym przypominającym piórko kształcie, wielkość w stosunku do głowy może być przerysowana, aby tylko listek nie przeważał postaci;)
2. Przyczepiamy liść i opaskę do kasztanowej głowy mocując wszystko z tyłu za pomocą plasteliny.
3. Mazakami rysujemy twarz nie zapominając o barwach wojennych...
4.Zwijamy kawałek kolorowego kartonu tworząc korpus, nie sklejamy go tylko spinamy spinaczem. Lepiej by ten pasek był dość długi wtedy jego zwoje będą tworzyć lepsze podłoże do przyczepienia plasteliny.
5. Mazakami ozdabiamy papierowy korpus w indiańskie wzory.
6. Do korpusu przyklejamy kawałek plasteliny.
7. Teraz już tylko głowę przyczepiamy do korpusu i już! Ludzik z kasztanów gotowy.
Wszelkiego rodzaju ludziki i zwierzęta z kasztanów to kwintesencja jesiennych zabaw plastycznych, temu chyba nikt nie zaprzeczy. My pamiętamy tę zabawę ze swego dzieciństwa i niech nasze dzieci pamiętają ze swojego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz